INCI - po co właściwie to czytać?
Priorytetem koncernów kosmetycznych jest wypracowanie zysków, a nie dbałość o zdrowie konsumentów. Często producenci wykorzystują naszą niewiedzę, żeby wcisnąć nam produkt, który z założenia nie spełni naszych oczekiwań. Pod silnym wpływem reklam kupujemy drogie produkty płacąc za całą otoczkę marketingową –markę, reklamę, projekt etykiety, aktorów występujących w reklamie…
Niestety jakość nie zawsze idzie w parze z ceną.
INCI - jak się ustrzec przed złym wyborem kosmetyku?
To proste! Wystarczy uważnie czytać skład INCI – mały druczek znajdujący się na opakowaniu lub etykiecie produktu. To tu znajdziesz pełną listę składników, z których produkt jest skomponowany.
INCI - zmora koncernów kosmetycznych!
Tu nie ma szans na oszustwo! Producenci kosmetyków mają obowiązek umieszczać skład INCI, a w nim wszystkie składowe oferowanego przez nich produktu. Jest to regulowane prawnie przez Unię Europejską i obowiązuje w wielu krajach także spoza UE.
Świadomy konsument (czytający skład INCI) nie da się omamić piękną etykieta czy hasłami „przeciwzmarszczkowy” czy „10 lat mniej już po 3 użyciach”
Jak czytać skład INCI?
Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. W składzie INCI znajdują się łacińskie (dla roślin) i angielskie nazwy komponentów kosmetyku. Uporządkowane są one w kolejności według ich zawartości w kosmetyku. Inaczej mówiąc składnik, którego jest najwięcej (wagowo) w produkcie znajduje się na początku listy.
Jeśli kilka komponentów występuje w takiej samej ilości w kosmetyku, wypisane są one w kolejności alfabetycznej. Substancje, których zawartość w produkcie nie przekracza 1%, mogą być wypisane w dowolnej kolejności na końcu listy.
Początkowo dość trudno jest się połapać w tym gąszczu nazw. Wystarczy jednak znać kilka prostych zasad:
- Składniki, których jest najwięcej znajdują się na początku listy, a te w ilościach śladowych na końcu.
- Jeśli na pierwszym miejscu pojawia się „Aqua" – oznacza, że kosmetyk jest na bazie wody.
- Jeśli w składzie znajdziesz słowa „extract ….” lub „…. oil”, znajdziesz w nim ekstrakty lub oleje pochodzenia roślinnego. Im więcej ich w składzie, tym bardziej naturalny jest kosmtyk.
- Wyjątkiem jest „mineral oil” występujący również pod nazwą „paraffinum liquidum” – pochodna ropy naftowej – szkodliwy dla środowiska. Zatyka on pory skórne, nasila stany trądzikowe, a stosowany dłużej silnie wysusza skórę.
- Wszystkie składniki kończące się na „-paraben” to konserwanty podejrzane o m.in. działanie rakotwórcze – powszechnie stosowane tanie konserwanty. Nie dopuszczają do rozwoju bakterii i grzybów, niestety także tych, które są dla nas pożyteczne.
W rozszyfrowaniu INCI pomocne będą tabele z dokładnymi opisami składników INCI.
- Pełną bazę składników (Dziennik Urzędowy Unii Europejskie) znajdziesz na stronie https://eur-lex.europa.eu .
Jeśli twój telefon potrafi czytać format .pdf, możesz wgrać plik do pamięci telefonu i korzystać z wykazu w dowolnym miejscu bez ograniczeń. - Jedna z większych polskich baz jest dostępna na: wizaz.pl.
- Dostępna jest także darmowa aplikacja na iPhone’a o nazwie Ingredient Watch.
Wystarczy wpisać nazwę składnika, żeby otrzymać informację o jego szkodliwości (m.in. wyniki badań, czy składnik jest rakotwórczy). Aplikacja jest dostępna tylko w języku angielskim, ale obok nazwy składnika jest też kolorowa kropka: zielona oznacza, że składnik jest bezpieczny, żółta – nie jest obojętny dla organizmu, ale nie jest też bardzo szkodliwy, czerwona – tych składników lepiej unikać.
Wybierz najlepsze dla Ciebie narzędzie rozszyfrowywania składu INCI i stań się świadomą konsumentką.